Fotoradar zamaskowany i ukryty w aucie. "Działamy legalnie"

redakcja.gdp
Fotoradar zamaskowany i ukryty w aucie. "Działamy legalnie"
Fotoradar zamaskowany i ukryty w aucie. "Działamy legalnie"
Ukryty w aucie i zamaskowany fotoradar robi zdjęcia przy gminnych drogach w gminie Kobylanka. Kierowcy uważają, że to łapanka. Strażnicy mówią, że działają legalnie.
Fotoradar zamaskowany i ukryty w aucie. "Działamy legalnie"
Fotoradar zamaskowany i ukryty w aucie. "Działamy legalnie"

Tematem zainteresował nas pan Krzysztof, przesłał także zdjęcia. Chodzi o sposób uwieczniania kierowców w gminie powiatu stargardzkiego.

– Fotoradar stoi w Morzyczynie przed skrętem na Jęczydół. To przykład ukrywania fotoradaru w aucie za "plandeką”. Moim zdaniem urządzenie nie posiada legalizacji na robienie zdjęć przez szybę – mówi Czytelnik.

Urządzenie jest zainstalowane z tyłu samochodu. Za tylną szybą widać tylko obiektyw. Resztę szczelnie zakrywa czarny materiał.

Zdjęcia niepokornym kierowcom są wykonywane z dwóch „cywilnych” aut: skody i opla, zaparkowanych na poboczu. Urządzenie jest zainstalowane z tyłu samochodu. Za tylną szybą widać tylko obiektyw. Resztę szczelnie zakrywa czarny materiał.

To, co budzi emocje kierowców, zdaniem przedstawicieli straży gminnej jest zgodne z prawem. Powołują się na znowelizowaną „ustawę radarową”. Strażnicy gminni są upoważnieni do używania fotoradarów, z tym że w przypadku używania urządzenia zainstalowanego w pojeździe w czasie pracy aparatu pojazd nie może znajdować się w ruchu.

– Ten warunek jest spełniony i nie jest to żadne maskowanie – mówi Robert Sawicki, komendant straży gminnej w Kobylance. – Pomiar odbywa się w trzech miejscach: w Motańcu, Morzyczynie i Zieleniewie. To obszar zabudowany, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 kilometrów na godzinę. Są też znaki informujące o możliwej kontroli prędkości.

Harmonogram kontroli jest przesyłany do Komendy Powiatowej Policji w Stargardzie Szczecińskim, jest też publikowany na stronie internetowej urzędu gminy.

Fotoradar działa na terenie gminy od kwietnia tego roku. Przez pierwsze dwa dni zrobił około 500 zdjęć kierowcom, którzy przekroczyli dopuszczalną prędkość. Obecnie rejestruje ok. 70 – 100 przekroczeń średnio przez pięć dni w miesiącu.

– Fotoradar ma tolerancję i rejestruje kierowców jadących powyżej 70 kilometrów na godzinę – mówi komendant. – To mieszkańcy wnioskowali o poprawę bezpieczeństwa na drogach. Jeśli kierowcy będą jeździć zgodnie z przepisami, to mandaty im nie grożą.

Nie wszyscy są zadowoleni z działania urządzenia.

– Zdarza się, że ktoś podsypie pod koła samochodu, w którym jest urządzenie gwoździe – usłyszeliśmy od jednego ze strażników gminnych.

Takie wykorzystanie urządzenia jak w Kobylance, to nie jest odosobniony pomysł. Strażnicy z zachodniopomorskiego Karlina także używają fotoradaru zainstalowanego w taki sposób – za przyciemnioną szybą opla vectry.

W Szczecinie straż miejska dokonuje najczęściej pomiarów prędkości z masztu i z konteneru.

– Ale dopuszczalny jest także pomiar ze statywu i z radiowozu – wyjaśnia Joanna Wojtach ze straży miejskiej. – Co do pomysłu nie będę się wypowiadać, dla mnie to dziwne. Nie przyszłoby mi do głowy, że tak można. Nie będziemy stosować takiego sposobu. Już i tak jesteśmy „solą w oku” dla niektórych kierowców.

Marek Jaszczyński

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty