Furia kursanta po oblanym egzaminie na prawo jazdy

Agnieszka Jasińska
Fot. Archiwum Polskapresse
Fot. Archiwum Polskapresse
"Kur..., kim ty jesteś? Rozje... cię" - zaczął wykrzykiwać kursant, kiedy egzaminator oznajmił mu, że oblał jazdę na placu manewrowym. Po chwili wydarł egzaminatorowi kartę z wynikiem i ze złością podarł ją. Doszło do szarpaniny. Kursant rzucił się z pięściami na egzaminatora. Teraz sprawą zajęła się prokuratura.

"Kur..., kim ty jesteś? Rozje... cię" - zaczął wykrzykiwać kursant, kiedy egzaminator oznajmił mu, że oblał jazdę na placu manewrowym. Po chwili wydarł egzaminatorowi kartę z wynikiem i ze złością podarł ją. Doszło do szarpaniny. Kursant rzucił się z pięściami na egzaminatora. Teraz sprawą zajęła się prokuratura.

Fot. Archiwum Polskapresse
Fot. Archiwum Polskapresse

20-letni Adrian zdawał egzamin na kat. C (ciężarówki). Jak podkreślają pracownicy WORD w Łodzi, przed egzaminem nic nie wskazywało na to, co się dalej wydarzy. Wyglądał jak jeden z wielu kursantów: młody, szczupły, ubrany na sportowo.

Młodzieniec oblał już na jeździe po łuku. Adrian zdenerwował się, kiedy egzaminator wsiadł do samochodu i oznajmił mu, że wynik jest negatywny. Niefortunny zdający najpierw zaczął w specyficzny sposób patrzeć na egzaminatora. Po chwili już się z nim kłócił. Upierał się, że nie popełnił błędu.

Wyzywał i obrażał egzaminatora, nie przebierając w słowach. W końcu Adrian odpiął pasy i rzucił się z pięściami na mężczyznę. Wyrwał mu kartę egzaminacyjną, podarł i rozrzucił po całym samochodzie. Adrian aż gotował się ze złości. W końcu nie wytrzymał i postanowił "dobrać się" do egzaminatora od strony drzwi pasażera. Po to wybiegł z samochodu i chciał wejść z drugiej strony. W tym momencie egzaminator natychmiast wcisnął blokadę drzwi. Kursant nie mógł już dostać się do środka.

- Kurw... , będę na ciebie czekał. Dopadnę cię - wrzeszczał kursant.

Egzaminator okazał się "siłą spokoju". Cały czas zwracał się do agresywnego mężczyzny "panie Adrianie" i prosił, by się uspokoił.

Kiedy koło ciężarówki pojawiła się wreszcie ochrona ośrodka, kursant rzeczywiście trochę się uspokoił. Jednak ani na chwilę nie przerwał wyzywania egzaminatora.

20-latek naprawdę przestraszył się dopiero wtedy, gdy usłyszał, że do WORD-u została wezwana policja. Wtedy dyskretnie zaczął się oddalać, aż w końcu zniknął z terenu ośrodka. Zapomniał jednak, że skoro podchodził do egzaminu, to ośrodek dysponuje jego wszystkimi danymi osobowymi. WORD złożył doniesienie do prokuratury.

- Przesłuchujemy świadków zdarzenia i oglądamy monitoring - dowiadujemy się w Prokuraturze Rejonowej Łódź-Bałuty.

W prokuraturze zeznawał już egzaminator nadzorujący i koordynator WORD-u. Agresywnemu kursantowi grozi kara grzywny, a nawet pozbawienia wolności do roku.

**Zobacz także:

Rewolucja w egzaminach na prawo jazdy

**

Drożej za prawo jazdy
od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty