Podium Gładysza na Oschersleben

W sobotę  i niedzielę, 15 i 16 września rozegrane zostały wyścigi nr osiem i dziewięć w sezonie 2012 pucharu Scirocco R.

Areną zmagań, był tor leżący niecałe 80 km od Wolfsburga - Oschersleben. Obiekt znajdujący się na przedmieściach Magdeburga, oficjalnie otwarty został w 1997 roku, mierzy 3.696 km długości i gości kierowców startujących w pucharach organizowanych przez Volkswagena od 1998 roku. Był to już drugi weekend, podczas którego odbyły się dwa wyścigi, a co za tym idzie, szansa na zmiany w klasyfikacji generalnej pucharu była większa dla każdego zawodnika. Szczególnie istotny był fakt, że wyniki pierwszego z wyścigów ustaliły kolejność do startu w drugim wyścigu (pierwsza ósemka startowała w odwrotnej kolejności).

Przed rozpoczęciem zmagań, w klasyfikacji generalnej pierwszy, z dużą przewagą punktową był Szwed Ola Nilsson. Zawodnik ten z 350 punktami miał znaczną przewagę nad drugim w zestawieniu Adamem Gładyszem (218 pkt).

Na Oschersleben w kategorii legend wystartowali Klaus Niedzwiedz, Kurt Thiim, Pierre-Henri Raphanel oraz Andreas Schweiger. Pierwsza dwójka to dobrze znani fanom serii DTM kierowcy, którzy łącznie wygrali 25 wyścigów tej serii. Jako legendy pucharu Scirocco R występowali już trzykrotnie. Do francuza Raphanel’a, byłego kierowcy formuły 1, należy rekord świata maksymalnej prędkości osiągniętej seryjnie produkowanym samochodem drogowym – 431,072 km/h, który osiągnął w roku 2010 w modelu koncernu VW - Bugatti Veyron 16.4 Super Sport. Andreas Schweiger to znany z telewizyjnego show „Die Kochprofis – Einsatz am Herd” kucharz, którego monachijska restauracja otrzymała gwiazdkę w cenionym na całym świecie rankingu restauracji Michelin.

Kwalifikacje do wyścigu rozpoczęły się w sobotę o godz. 12.00. Adam Gładysz zaraz po rozpoczęciu „czasówki” ustanowił najlepszy czas. 1:40:897. Gładysz pozostawał liderem do 6 minuty kwalifikacji. Polaka z pierwszego miejsca zepchnął lider pucharu – Szwed Ola Nilsson – 1:40:181. Jego wyniku nie udało się pobić żadnemu zawodnikowi. Ostatecznie Adam Gładysz ukończył kwalifikacje na czwartym, a Jakub Litwin na dziewiątym miejscu. Najlepszy czas wśród gościnnie startujących, rajdowych kierowców zanotował Klaus Niedzwiedz, który wywalczył dwunaste pole startowe.

W sobotnim wyścigu znakomicie wystartowała dwójka Moritz Oestreich oraz Adam Gładysz i to oni po pierwszych kilkuset metrach wysunęli się na pierwsze dwa miejsca w wyścigu (Niemiec przed Polakiem). Na trzecią pozycję spadł zwycięzca kwalifikacji Ola Nilsson. Bardzo dobrze w tej fazie wyścigu radził sobie także drugi z Polaków Jakub Litwin, który przesunął się z dziewiątej na szóstą pozycję już na drugim okrążeniu. Kolejność pierwszej szóstki utrzymywała się bez zmian aż do ostatniej fazy wyścigu. Na 11 okrążaniu Jakub Litwin zyskał jedną pozycję, awansując na piąte miejsce. Na trzynastym, przedostatnim okrążeniu, posiadający w zapasie więcej możliwości skorzystania z systemu Push- to-pass Szwed Nilsson, wyprzedził Adama Gładysza, awansując na drugą pozycję. W tym momencie zagrożony mógł się czuć prowadzący od początku Niemiec Oestreich, któremu już skończyły się dodatkowe możliwości podniesienia mocy. Po raz kolejny emocje i walka trwały do samego końca wyścigu. Szwed zbliżył się na ostatnim okrążeniu do lidera, by minąć go,

wykorzystując ostatnią możliwość aktywacji systemu Push-to-pass na ostatniej prostej. Nilsson wygrał wyścig, mijając metę zaledwie 0,021s przed Oestreich’em i tym samym pieczętując swoją wygraną w całym Pucharze Scirocco R-Cup 2012. Wygraną Nilsson sprawił sobie największy prezent, jaki mógł otrzymać z okazji swoich 24-tych urodzin. Gładysz ukończył wyścig na trzeciej pozycji, Litwin na piątej.

Do niedzielnego wyścigu kierowcy ustawili się na polach startowych w kolejności odpowiadającej miejscom zajętym w sobotę, przy czym pierwsza ósemka została ustawiona w odwrotnej kolejności. Jakub Litwin wystartował z czwartego miejsca, Adam Gładysz z szóstego. Już na pierwszym okrążeniu, całej stawce uciekł zawodnik startujący z pierwszego pola – Szwed Rasmus Marthen. Niestety Polacy w początkowej fazie wyścigu stracili swoje pozycje, Jakub Litwin po trzech okrążeniach był ósmy, a Adam Gładysz po błędzie na jednym z zakrętów spadł na osiemnaste miejsce. Wyścig przebiegał bardzo spokojnie. Najbardziej zacięta walka toczyła się o pierwsze trzy miejsca i tak na linię mety jako pierwszy wjechał Szwed Marthen, przed Kasperem Jensenem z Danii, który zepchnął na trzecie miejsce w walce na ostatnich okrążeniach Amerykanina Dennisa Trebinga. Polacy linię mety tym razem minęli na dalszych pozycjach – Jakub Litwin jako ósmy, a Adam Gładysz jako szesnasty.

W klasyfikacje generalnej prowadzi Nilsson z 442 punktami. Adam Gładysz spadł na trzecią lokatę w zestawieniu łącznym (268 pkt) i traci 3 punkty do Dennisa Trebinga, który po niedzielnym wyścigu awansował na miejsce drugie (271 pkt). Wszystko wskazuję więc na to, iż walka o tytuł wicemistrzowski rozstrzygnie się podczas ostatniej rundy pucharu Volkswagen Scirocco R-Cup, która odbędzie się w dniu 20 października 2012 roku na torze Hockenheim.

#22 Adam Gładysz - kwalifikacje: 4; 1. wyścig: 3; 2. Wyścig 16.
 „Wiedziałem, że mogę pobić Olę na starcie, bo będzie bał się atakować zbyt ostro, aby nie utracić mistrzostwa. Podczas wyścigu czułem się jak plasterek salami w kanapce – z przodu musiałem trzymać się blisko Moritza, z tyłu czaił się Nilsson. Chciałbym teraz koniecznie zapewnić sobie tytuł wicemistrzowski.”

#23 Ola Nilsson - Kwalifikacje: 1; 1. wyścig: 1; 2. Wyścig: 5
„Sobotni wyścig to najbardziej ciasny finisz w mojej karierze. Jestem bardzo szczęśliwy, że zapewniłem sobie zwycięstwo w Pucharze Scirocco R akurat w dzień moich urodzin. Miałem zły start, za duży poślizg przednich kół. Dlatego musiałem dać się wyprzedzić Moritzowi i Adamowi. Poza tym naturalnie nie chciałem ryzykować tytułu mistrzowskiego, bo wiedziałem, że trzecie miejsce też mi wystarczy. Mój plan był taki, aby zostawić sobie jak najwięcej prób Push-to-pass do końca wyścigu. To, że mi się rzeczywiście udało jeszcze coś zdziałać na ostatnich metrach, było po prostu niewiarygodne. Przyjemna niespodzianka także na podium, gdy mój rodak Mattias Ekström wręczał mi puchar.”