Powrót do Przeźmierowa, czyli VII i VIII runda Rotaxa

Tor „Poznań” wrócił do kartingowego kalendarza polskich zawodów po kilkuletniej przerwie. Wielu kierowców startowało na nim

po raz pierwszy, szanse więc były dość wyrównane. W treningach oficjalnych zdecydowanie najlepiej pojechał Joel Deptuch startujący w kategorii seniorskiej. Wywalczył sobie pierwsze miejsce startowe do biegu przedfinałowego, w którym również objął prowadzenie. W finałach sobotniej VII rundy zajął trzecie miejsce.

Niedzielny trening oficjalny VIII rundy przyniósł mu drugą pozycję startową do przedfinału, w którym na kilka okrążeń przed końcem objął prowadzenie. Startując z pierwszego miejsca w biegu finałowym, po zaciętej walce z innym zawodnikiem, na piątym okrążeniu

stracił pierwszą pozycję i ostatecznie dojechał do mety jako drugi.  

Tymek Kucharczyk startujący w nieco liczniejszej kategorii Micro Max, zarówno w treningu oficjalnym, jak i w biegach przedfinałowych i finałowych VII rundy, zajął siódme miejsce. W niedzielnym wyścigu poprawił swoje wyniki zajmując kolejno piątą, szóstą oraz siódmą pozycję.

Natomiast jadący w kategorii Junior Max, ścigający się dopiero od tego roku, Michał Stępiński już kolejny raz pokazał jak duże postępy potrafi robić pozostawiając w tyle zawodników biorących udział w wyścigach znacznie dłużej niż on. Do szczególnie udanych może zaliczyć niedzielną rundę Rotax Max Challenge Polska. Po treningu oficjalnym, w którym dojechał do mety na dziewiątym miejscu wywalczył sobie piąte miejsce w przedfinale. W finale zajął ostatecznie dziewiątą pozycję.

Jego kolega z teamu,  Damian Wiśnicki także dał popis swoich umiejętności  - w sobotę w finale przebił się z trzynastego miejsca startowego na szóstą pozycję. W niedzielę natomiast w VIII rundzie w biegach finałowych zajął kolejno miejsce trzecie oraz czwarte.