Spisują przebieg przy każdym przeglądzie. "Oszustów to nie powstrzyma"

Sławomir Draguła
Henryk Gajewski, kierownik okręgowej stacji kontroli pojazdów Polskiego Związku Motorowego w Opolu
Henryk Gajewski, kierownik okręgowej stacji kontroli pojazdów Polskiego Związku Motorowego w Opolu
Od początku roku podczas każdego przeglądu diagności ze stacji kontroli pojazdów spisują przebieg auta. Przekonują, że oszustów, którzy sprzedają samochody z cofniętym licznikiem, to nie powstrzyma, ale utrudni im życie.
Henryk Gajewski, kierownik okręgowej stacji kontroli pojazdów Polskiego Związku Motorowego w Opolu
Henryk Gajewski, kierownik okręgowej stacji kontroli pojazdów Polskiego Związku Motorowego w Opolu

- I bardzo dobrze! Wreszcie ktoś się wziął za wszelkiej maści oszustów, którzy za wszelką cenę chcą się pozbyć samochodu - mówi Krystian Długopolski z Opola.

Wie, co mówi. Sam dwa lata temu padł ofiarą takiego oszustwa: - Kupiłem od prywatnej osoby siedmioletnią Toyotę Corollę z przebiegiem 120 tysięcy kilometrów. Wygląd auta nie wzbudzał żadnych podejrzeń. Po dwóch latach pojechałem na przegląd do autoryzowanej stacji. Tam, tak z ciekawości, poprosiłem o sprawdzenie, czy mają w bazie historię przeglądów auta. Okazało się, że kiedy miało cztery lata, przejechało już ponad 150 tysięcy kilometrów.

Co ważne, cofanie licznika przebiegu nie jest karalne. Przestępstwem jest zatajenie tej informacji przed kupującym samochód.

Takich historii jak Krystiana Długopolskiego są dziesiątki tysięcy. Teraz ma być ich mniej. Zgodnie ze znowelizowanym rozporządzeniem ministra infrastruktury i rozwoju w sprawie zakresu badań technicznych stacje diagnostyczne podczas obowiązkowych badań technicznych muszą odnotowywać wskazanie licznika przebiegu kilometrów. Informacja taka umieszczana jest w rejestrze informatycznym stacji diagnostycznej oraz zapisywana na zaświadczeniu wydawanym kierowcy.

Dzięki temu osoba kupująca używany pojazd będzie mogła poprosić o pokazanie takiego zaświadczenia o przebiegu i przynajmniej wstępnie sprawdzić, czy od czasu ostatniego przeglądu technicznego drogomierz nie był cofnięty.

- A praktyka taka jest niestety nagminna, więc zapisywanie stanu licznika powinno ukrócić te oszustwa - uważa Stanisław Kozłowski z Automobilklubu Opolskiego.

O zmiany w prawie zabiegał poseł PO Krzysztof Brejza.

- Chodzi tu o bezpieczeństwo na drogach i o pieniądze - wyjaśnia Brejza. - Wiadomo przecież, że zazwyczaj więcej przejechanych kilometrów oznacza gorszy stan techniczny pojazdu, a zatem i pogorszenie bezpieczeństwa. Do tego kupujący pojazd z cofniętym licznikiem sporo za niego przepłaca. 

Diagności, którzy pracują w okręgowych stacjach kontroli pojazdów, studzą jednak hurraoptymizm związany z wprowadzeniem nowego prawa.

- Nie ukróci ono do zera procederu cofania przebiegu - mówi Krzysztof Maleńczyk, jeden z opolskich diagnostów. - Przed przyjazdem na przegląd co niektórzy będą kręcili drogomierze w tył, ale tak, by nie przekroczyć stanu sprzed poprzedniego badania. Druga sprawa: nigdzie w prawie nie jest zapisane, że kierowca musi zatrzymać zaświadczenia o stanie licznika. Trudno więc będzie to sprawdzić. Nie wyobrażam sobie natomiast pielgrzymek sprzedających i kupujących samochody do naszej stacji, by to sprawdzić w naszej bazie danych. Nie mamy na to czasu.

Podobnie myśli Henryk Gajewski, kierownik innej opolskiej stacji diagnostycznej.

- Przecież licznik jest taką samą częścią samochodową jak amortyzator, rozrusznik, czy pompa paliwa, więc może się zepsuć, a co za tym idzie, można go wymienić, a wówczas dane zapisane w naszej bazie, nie będą miały nic wspólnego ze wskazaniem licznika - mówi.

W opinii pomysłodawców nowego prawa przepisy, które weszły właśnie w życie, są tylko pierwszym krokiem do likwidacji oszukańczego procederu.

- Wystąpiłem już do Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju w sprawie konieczności wprowadzenia przepisów, dzięki którym dane ze stacji kontroli pojazdów przesyłane będą do Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców - informuje poseł Krzysztof Brejza. - Wtedy każdy nabywca używanego auta będzie mógł sprawdzić stan drogomierza w internecie. Poza tym już teraz, jeśli sprzedający auto nie będzie miał kwitka z przebiegiem od stacji diagnostycznej, to kto od niego kupi takie auto?

Zgodnie z polskim ustawodawstwem cofnięcie licznika jest legalne. Przestępstwem jest sprzedanie auta z cofniętym przebiegiem i zatajenie tego przed kupującym. Artykuł 286 kodeksu karnego mówi: „Kto w celu osiągnięcia korzyści majątkowej doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8".

W internecie można znaleźć firmy reklamujące swoje usługi związane z cofaniem samochodowych liczników. Wybieramy pierwszy numer i dzwonimy.

- Ustawimy licznik na tyle kilometrów, ile pan sobie życzy - mówi głos po drugiej stronie słuchawki. - Potrwa to godzinkę. Koszt 200 złotych.

Osoba cofająca drogomierze rozmawia z nami nawet po informacji, że jesteśmy dziennikarzami.

- Robię to, bo jest na to zapotrzebowanie - mówi nasz rozmówca. - I nie tylko chodzi o sprzedaż samochodów. Mam wielu klientów, którzy kupili auta wcześniej używane przed przedstawicieli handlowych. Oni dla własnego lepszego samopoczucia cofają liczniki z 300 do 150 tysięcy kilometrów.

Dlatego mechanicy radzą, by przy kupowaniu auta nie sugerować się tylko przebiegiem.

- Dla współczesnych samochodów przebieg dwieście czy dwieście pięćdziesiąt tysięcy kilometrów nie jest graniczny. Te potrafią przejechać nawet pół miliona, a nawet milion kilometrów. Wszystko zależy od tego, jak pojazd jest użytkowany, czy wymieniany jest olej i filtry, czy przechodzi przeglądy - wyjaśnia Tadeusz Rosak, mechanik z Opola.

Sławomir Draguła

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty