Mam go od 2007 roku, sam dokręciłem 150 tys. Nigdy mnie nie zawiódł, choć raz miałem poważną awarię dwóch wtrysków ale mogłem jechać w trybie awaryjnym tak do 115 km/godz. Regenerowałem wtedy wszystkie wtryski koszt całkowity 4x500 plus inne koszty komputery, bajery, montaż. Co ciekawe wszyscy Ci z komputerami się zbłaźnili wymyślając różne cuda, dopiero mój mechanik zrobił za darmo prosty test przelewowy i diagnoza na miejscu. Jak go kupiłem, miał 2,5 roku a ja trochę kasy, więc przeglądy z wymianą wszystkich filtrów, plus olej robiłem co 10tys. Teraz co 15 bo ogólny kryzys :))

O ile pamiętam raz wymieniane były amortyzatory z tyłu, wszystkie klocki i jeszcze coś.., w sumie przez cały okres użytkowania wydałem około 1 tys na podwozie. Nigdy nie były to awarie lecz konieczne wymiany zdiagnozowane przez zaprzyjaźnionego mechanika.

Bardzo mi się podoba, dużo miejsca, 6 poduszek, materiały trwałe. Jak do tej pory nic nie skrzypi i nie puka. Auto ma już parę latek a ciągle mi się podoba.

Tu najwięcej plusów. Ten samochód sam jedzie tam gdzie trzeba. Prowadzenie idealne, nie zwodzi, nie pływa w koleinach idzie jak tramwaj po szynach, po prostu bez względu na nawierzchnię mogę puścić kierownicę i iść się załatwić do lasu :)) Auto ma 130 koni i je czuć w tym samochodzie dzięki dużemu momentowi obr.dobrze przyspiesza. Wyprzedzanie ciężarówek to bajka, biorę kilka na raz. Gdy miał 3 lata zrobiłem mu próbę w DE było 215 na zegarku i nie czułem podłogi pod nogą. Teraz ma 8,5 roku i jeszcze wiele nie stracił z mocy, choć trudno to ocenić bez testów, gdyż człowiek się przyzwyczaja ale nadal wszelkie Tdi nie mają startu a i nowe te ze 140 oma kucami też muszą się spinać. I na koniec parę uwag. Lubię moc w aucie i z niej korzystam ale: 1.Nigdy nie robiłem tym autem pionowych startów. 2.Nigdy nie przekraczam 2500 obr gdy auto nie jest rozgrzane 3.Nigdy nie gaszę silnika natychmiast po zatrzymaniu się 4.Nigdy nie przekroczyłem terminu wymian jak wyżej To tyle. Polecam to autko, jak ktoś dobrze trafi to jeszcze się nacieszy. Ja na razie swojego nie sprzedaję choć tak duże auto nie jest mi już potrzebne. W mniejszym i słabszym nie umiał bym się znależć a na Subaru mnie nie stać :) Pozdrawiam!