Podsumowanie:

Jestem właścicielem Peugeota 307 1.4 HDI (2003 r)od 2 miesięcy.Jak na razie (odpukać)nie mam z nim problemów. Czytam właśnie Wasze różne opinie i stwierdzam,że większość tych podnieconych ludzi, którym to auto nie odpowiada i nagminnie się psuje, mają samochody z przebiegiem do 40 tys km i wszystkie z salonów polskich i w serwisach naprawiane. To daje do myślenia.Wydaje mi sie że auto jak auto. Nie ma aut bez wad jak i ludzi. Jeżdziłem też wieloma autami i też miały różne usterki. Według mnie cały problem tkwi w serwisach,które zarabiają na klientach którzy sie nie znają na samochodach i dziesięć razy "naprawiają" tę samą rzecz. Sam miałem przykład w Toyocie Yaris zakupionej po gwarancji od znajomego, który nie miał w ogóle pojęcia o autach. W książeczce serwisowej okazało sie że zbiorniczek spryskiwaczy był naprawiany 5 razy za grube pieniądze, a ja go naprawiłem sam za 30 zł. Więc warto sie zastanowić zanim sie odda samochód do serwisu i dlaczego serwisy tak dobrze stoją finansowo, a tak narzekają ze tak mało sprzedają w salonach aut.Pozdrawiam.

Czy poleciłbyś innym zakup tego samochodu?