Mitsubishi Lancer Sportback

Skąd pomysł na powrót 5-drzwiowego Lancera? Japończycy po prostu sprawdzili statystyki sprzedaży samochodów segmentu C. W Europie 75 proc. sprzedawanych "kompaktów" ma

nadwozie typu hatchback.

Auto zbudowano na tej samej płycie podłogowej, co dostępnego już w Polsce sedana. Stworzyły ją wspólnie Mitsubishi i koncern Chryslera. Płyta wykorzystywana jest także w Outlanderze, Dodge’u Calibrze i Jeepie Patriocie. Zmniejsza to koszty produkcji aut.

Pod względem rozmiarów nadwozia Lancer Sportback plasuje się pomiędzy segmentem C i D. Jest dłuższy od Opla Astry czy VW Golfa, ale krótszy od Forda Mondeo i Toyoty Avensis.

Jeśli chodzi o pojemność bagażnika wynoszącą 344 l, zdecydowanie bliżej mu do samochodów kompaktowych (Astra 380 l, Golf 350 l). Dzięki dzielonej w stosunku 60/40 kanapie, objętość przestrzeni bagażowej można zwiększać do 1394 l. Tylne fotele składa się za pomocą umieszczonych w nich przycisków lub korzystając z rączek

znajdujących się w bagażniku. Bagażnik ma podłogę regulowaną na wysokość 10 cm. W górnym położeniu (objętość przestrzeni bagażowej spada do 288 l) powstaje pod nią schowek na drobne przedmioty.

Do napędu Lancera Sportback przewidziano silniki stosowane już w sedanie. Są to dwie jednostki benzynowe: 1,5 l/109 KM i 1,8 l/143 KM (opracowana przez Mitsubishi wspólnie z firmami DaimlerChrysler i Hyundai Motor Company) oraz 2-litrowego diesla osiągającego 140 KM (dostarczany przez grupę Volkswagena, dostępny także w Grandisie i Outlanderze).

Standardowo silniki współpracują z ręcznymi skrzyniami biegów: benzynowe z 5-stopniową, a wysokoprężny z 6-stopniową. Za dopłatą (4 tys. zł) do jednostki 1.5 oferowaną jest 4-biegowa przekładnia automatyczna, a z 1.8 skrzynia bezstopniowa. Wyeliminowano w niej poszczególne "kroki" pomiędzy przełożeniami, w efekcie uzyskując płynną pracę i praktycznie nieskończoną liczbę biegów. Kierowca ma do wyboru dwa tryby pracy skrzyni: automatyczny i manualny. W tym drugim skrzynia pracuje na sześciu elektronicznie zaprogramowanych biegach.

Wrażenia z jazdy

Testowanego przez nas Sportbacka napędzał wysokoprężny silnik 2,0 l. Zapewnia on niezłą dynamikę, ale mógłby być lepiej wyciszony. Charakterystyczny klekot diesla zaczyna przeszkadzać już przy 2700 obr./min. 6-stopniowa, ręczna skrzynia biegów pracuje precyzyjnie - biegi zmienia się bez problemu, a skok przełożeń jest krótki.

Problemem może być zajęcie wygodnej pozycji za kierownicą, pozbawioną regulacji w poziomie. Powoduje to, że albo musimy mocno wyciągać ręce, aby sprawnie nią kręcić, albo mamy za mało miejsca na nogi. Dopracowany układ kierowniczy pozwala na sprawne manewrowanie samochodem. Widoczność do tyłu jest ograniczona ze względu na mocno ściętą szybę.