Nowa Toyota Yaris pali mu 14 litrów na setkę! A serwis umywa ręce

Bartosz Gubernat
Nowa Toyota Yaris pali mu 14 litrów na setkę! A serwis umywa ręce
Nowa Toyota Yaris pali mu 14 litrów na setkę! A serwis umywa ręce
To miało być zwinne, ekonomiczne auto do jazdy po mieście. Okazało się, że zamiast deklarowanych przez producenta sześciu spala prawie 14 litrów benzyny na 100 km.
Nowa Toyota Yaris pali mu 14 litrów na setkę! A serwis umywa ręce
Nowa Toyota Yaris pali mu 14 litrów na setkę! A serwis umywa ręce

Andrzej Berezowski z Rzeszowa kolejnymi generacjami Toyoty Yaris jeździ od 2001 roku. Obecny samochód to trzeci z kolei egzemplarz tego modelu - wprowadzona w ubiegłym roku najnowsza generacja miejskiej Toyoty z silnikiem benzynowym 1.33 o mocy 99 KM. Pan Andrzej kupił go w listopadzie ubiegłego roku. Był jednym z pierwszych kierowców w Polsce, którzy zamówili nowość japońskiego producenta. Nawet zamieszczono zdjęcie rzeszowianina w firmowym magazynie Toyoty, jako klienta wiernego Yarisowi.

Nie oszczędzał

- Długo się nie zastanawiałem. Poprzednimi dwoma Yarisami jeździłem 10 lat. Spisywały się bez zarzutu. Żadnych awarii, profesjonalna obsługa serwisowa i co najważniejsze, niskie zużycie paliwa. Oba egzemplarze w mieście spalały najwyżej 6-7 litrów benzyny – opowiada kierowca.

zobacz także Benzyna 98 i paliwa premium. Kiedy opłaca się tankować droższe paliwo? 
Nowiutką Toyotę pan Andrzej odebrał z podrzeszowskiego salonu na początku listopada. Miejskie autko doposażył w nowoczesną automatyczną skrzynię biegów, bogaty system audio, kamerę cofania, a nawet dotykowy wyświetlacz. Efekt. Z wyjściowych 41500 zł cena urosła do 60 000 zł. Nowy samochód miał nie tylko cieszyć właściciela bajerami, ale także ekonomicznie połykać kilometry.

- Jednak po przejechaniu dwustu kilometrów zorientowałem się, że coś jest nie tak. Komputer pokładowy pokazywał spalanie na poziomie 14-15 litrów benzyny. Pojechałem z reklamacją do serwisu. Mechanicy nie stwierdzili usterki i zalecili zmianę stylu jazdy - mówi Berezowski.

Kolejnych sto kilometrów przejechał jeszcze delikatniej. Poziom spalania się nie zmniejszył. Wizyta w serwisie znowu nie wykazała usterki.

- Pomyślałem, że może sytuacja sama się unormuje. Niestety, tak się nie stało. Dzisiaj moja Toyota Yaris ma 1600 km przebiegu i pali nawet 14 litrów na setkę. Na 40-litrowym baku robię 250-280 kilometrów – żali się kierowca.

Ulica to nie laboratorium

W serwisie Toyoty w Krasnem k. Rzeszowa potwierdzają, że auto było diagnozowane dwukrotnie. - Żadnej usterki jednak nie znaleźliśmy. Według nas wina leży po stronie kierowcy, który jeździ na zbyt krótkich dystansach. Samochód nie może się nawet zagrzać - rozkłada ręce Tomasz Zawalski z firmy Dakar.

Jeszcze inaczej wysokie spalanie tłumaczono w warszawskiej centrali Toyota Motor Poland. Andrzej Berezowski otrzymał odpowiedź, że deklarowane w katalogu 6,2-litra na setkę to wartość osiągnięta w warunkach laboratoryjnych. „O ile Autoryzowana Stacja Obsługi nie stwierdzi żadnych nieprawidłowości technicznych w aucie, zużycie paliwa w poza laboratorium zależy ściśle od stylu jazdy, warunków drogowych, pory roku i nie może być wprost porównywalne z warunkami laboratoryjnymi” – pisze w mailu do pana Andrzeja Karolina Nonas z TMP.

- To śmieszne tłumaczenie. Przecież wiadomo, że samochody jeżdżą po drogach, a nie w laboratorium. Kupując to auto liczyłem przede wszystkim na oszczędną jazdę. Czuję się oszukany przez Toyotę – ripostuje Berezowski.

Obiecują pomoc

Po naszej interwencji obiecano jednak kompleksowo zbadać sprawę. - Bo nawet poza laboratorium o takim wzroście nie może być mowy. Dwa-trzy litry więcej rozumiem, ale nie siedem - przyznaje Jarosław Bąk z TMP.

- Nasi specjaliści z Warszawy skontaktują się z dealerem i zaproponują szczegółowy pomiar zużycia paliwa w aucie pana Berezowskiego. Oczywiście na koszt Toyoty. W ten sposób postaramy się ustalić poziom spalania w różnych warunkach eksploatacji. Na tej podstawie zdecydujemy co dalej – dodaje Robert Mularczyk z TMP.

Bartosz Gubernat
fot. Dariusz Danek


Źródło: Nowiny24.pl

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty