Podsumowanie:

307 HDi 2.o-90kM rejestracja kwiecień 2002 z salonu-pierwszy wlaściciel.Przebieg 98 600km. Już pisałem po 48000km /16.09/ , że samochód nalezy ocenić bardzo dobrze.Po pierwszych drobiazgach -przełącznik kierunkowskazów,mikroprzełącznik w zamku tylnych drzwi, głośne przednie kolumny do czasu założenia podkładek pod sprężyny, przycisk klaksonu - usuniętych w ramach gwarancji do dziś jeżdżę tylko na regularne przeglądy .Niezbędne wymiany przednich tarcz , czy klocków wynikają ze sposobu jazdy. Olej bierze w granicach 1,0l na ok 10 000 km i zależy to tylko od brutalnego traktowania silnika przy odjazdach spod świateł i od częstego przekraczania - niestety- pędkości logicznie dopuszczalnych, a mówiąc wrost - przy jeżdzie b. ostrej.Nie jest to auto wyścigowe a daje dużo frajdy przy odejściach, wywołuje głupie miny u posiadaczy bardziej markowych fur. Prawdziwe zalety to znakomita trakcja i możliwość wyprzedzania w b.krótkim czasie spotykanych u nas pociągów TIR-owych. W swojej klasie dopiero w dwa/trzy lata od początku produkcji spotkał konkurencję u VW /Golf V/czy Opla /nowa Astra/.Za swoją cenę jest OK i mogą narzekać pechowcy, dyletanci oraz ci którzy -owszem jeżdzili passatami, oplami itp ale ze złomowisk za Odrą . Zarówki trzeba zakładać o standartowej mocy a nie podwyższonej. Auto ma twarde zawieszenie i na naszych wybojach włókna włączonych żarówek o podwyższonej mocy a więc cieńsze są bardziej narażone na zerwanie - nie przepalenie.Uff!

Czy poleciłbyś innym zakup tego samochodu?