Podsumowanie:

Xantia 1,9TD Break '97 ok.180tys. (a może i więcej) Mimo trafienia na niezbyt dobry egzemplarz i przejechania mniej niż 10tys w rok, to po naprawie paru elementów hydrauliki i paru w silniku (chyba celowe "oszczędnościowe" zaniedbanie poprzednich właścicieli), to pierwszy mój Citroen a sprawuje się nadzwyczaj dobrze. Polecany fachowiec mówi że płyn hydrauliczny nie wymieniany chyba od nowości, że pewne części nieoryginalne, a mimo tego nie miałem praktycznie żadnych z nim kłopotów. Podobno jest za twardy i trzeba kule nabić/zmienić, ale jak dla mnie i tak miększy niż Punto które było przedtem (wiem, to żadne porównanie). Podobnie miękko jechało mi się jak na razie we Fiacie Siena sedan (!) z przodu, ale nie mam za wiele porównań. Przestrzegam przed wydawałoby się znającymi się na Citroenach serwisami, bo oddałem do takiego i efekt marny: w jednym miejscu dobrze, w innym spaprali tak, że inny warsztat musiał to odkręcać (zresztą nie wszystko jest jeszcze sprawne po ingerencji "fachowców").Ogólnie b.dobry wóz, spalanie "mieszane" 6,5l/100. Ogólna uwaga: jak już brać auto, to z szybami atermicznymi (minimum przednia szyba) i szyberdachem, bo klima owszem, ale po co intensywnie chłodzić to co słońce swobodnie przypala?

Czy poleciłbyś innym zakup tego samochodu?