Podsumowanie:

Mam od roku 1.7TS z 94r. to pierwsza Ala i na pewno nie ostatnia. Auto nie lubiące polskich dziurawych dróg ze względu na twarde zawieszenie (ale to ma każdy model alfy). Stworzone do bardzo szybkiej jazdy po autostradach, których u nas nie ma (to co wybudowali trudno nazwać autostradą). Fantastycznie trzyma się drogi. Daje kierowcy poczucie, że jest przyklejone do drogi. To że jest awaryjnym samochodem to mit. Na pewno jest ma charakter i trzeba umieć o nie dbać. Pałowanie go na zinno szybko skróci żywotność silnika, ale który dojczewagon zniesie długie trasy non top z prędkością Vmax? Dzięki aluminiowemu blokowi (jeden z najchłodniejszych silników, rzadko kiedy przekracza temp. pracy 90C), mokrym tulejom cylindrowym oraz duzym luzom konstrukcyjnym (normalnie spala ok. 0,7-0,8 litra oleju na 1000km przy ostrzejszej jeździe) silnik bez dotykania wytrzymuje spokojnie 300tys.km Problemem są fabryczne gumy wahacza bo zużywają się dość szybko, ale po wymianie ich na poliuretanowe problem znika.

Czy poleciłbyś innym zakup tego samochodu?