Podsumowanie:

Kupiłem furkę w pewny piątek a w sobotę znalazłem się po Lublinem (na szczęście starym), tak wiec wbilem sie pod niego. Powod; pekniety przewod hamulcowy. Dobrze, ze mialem tylko 40 km/h na liczniku bo zaczalem juz hamowac. Auto mialo zrobiony "przeglad" w dzien, w ktorym go kupilem, tak wiec nie oplaca sie robic przegladow na lewo, tak jak ten frajer od ktorego kupilem. Mogl mnie miec teraz na sumieniu. Fura kosztowala 6000 PLN a remont 3000 PLN. Poza tym podoba mi sie i generalnie jest .... Polecam po uprzednim dokladnym przegladnieciu ukladu hamulcowego.

Czy poleciłbyś innym zakup tego samochodu?