Podsumowanie:

Mam galanta 2,0 z 1994r. Jeżdzę nim 10 lat. Silnik po 220tys. chodzi jak zegarek (bardzo żwawy zegarek - 137KM). W zasadzie nigdy nic w nim nie naprawiałem, nawet nieszczególnie przejmowałem się terminami wymiany olejów fitrów, płynów itp., a on jest ciągle niezawodny... W szeroko rozumianym nadwoziu też nigdy nie było żadnej usterki. Gdyby tylko nie zawieszenie... Auto jest twarde - przy dużej predkości na gładkiej drodze bierze zakręty jak przyklejony - ale nierówności bardzo nie lubi. Wymieniłem dużo elementów zawieszenia, a ciągle coś gdzieś stuka. A ceny części do Mitsubishi po prostu zabijają...

Czy poleciłbyś innym zakup tego samochodu?