Opel Omega
C
Sedan
3.2 aut.
21-02-2017 ,
Samerglow
Podsumowanie: Dlaczego kupiłem takie auto ?
Bo mam zamiłowanie do amerykańskich wozów jednak nie stać mnie jeszcze na posiadanie np. takiej Crown Victorii 4.6 V8.
Tak skonfigurowaną Omegą jedzie się jak Pontiac-iem Grand Prix.
Kanapa na kołach, miękko zestrojona. Omega Executive na pełnym wypasie była właśnie oferowana w USA jako Cadillac Catera 3.2 V6.
3.2 V6 220KM daje radochę podczas wciskania gazu - idzie jak burza i to w akompaniamencie wystrojonego wydechu BOSAL.
Skrzynia aut. 4 biegowa nadaje znów dostojności, po co się spieszyć - tu nie chodzi o szaleństwa czy szybkie wchodzenie w zakręty. Miejsca jest masę, zarówno w przodu jak i z tyłu.
Auto posiada skórzane fotele (elektr. z pamięcią) i skórzaną kanapę - wszystko grzane.
Komfort za niewielkie pieniądze. O luksusie mówić nie można, bo jakoś tworzyw jest niska. Podłokietniki przy drzwiach są plastikowe i twarde, ale nie można mieć wszystkiego :)
Klimatyzacja jest wydajna zarówno jeśli chodzi o grzanie i chłodzenie.
Webasto zapewnia wsiadanie do ciepłego auta zimą.
Więcej szczegółów znajdziecie po przyciskiem -więcej- :)
Widlasta szóstka 3.2L od GM - Ellesmere V6.
218KM przy 6000 obr/min i 290NM przy 3400 obr/min.
W praktyce jest tak dobrze jak dobrze wyglądają te dane na papierze. Jest to wolnossak bez udziwnień. Silnik jedzie pojemnością, a nie doładowaniem i ma liniową charakterystykę momentu obr. co daje stały stabilny dostęp do mocy pod prawym butem. Gdy przerobi się wydech na sportowe puszki to przestaje się słuchać radia. Tak to V6 śpiewa - piękna sprawa :)
Moja Omega w dowodzie ma 1875 kg i mimo wszystko do setki zbiera się w niecały 9 sekund.
Spalanie LPG jak na 3.2 V6 i tyle masy jest w porządku - średnio 15L/100 w cyklu mieszanym.