Podsumowanie:

Witam, Mam pytanie, Problem jest chyba dość niecodzienny, ale, mam nadzieję, ktoś się z tym spotkał. Mam omegę 2,5 TD. W maju przy schodzeniu na wolne obroty (gdy dodawałem gazu do 2000 obr.- jak schdził z wyższych,to się to nie zdarzalo),zapalała się na chwilę i gasała poarańczowa lampka z ikonką silnika. Wówczas, przełączony w tryb awaryjny, przez ten moment nie miał ciągu, ale za bardzo to nie przeszkadzało, zwłaszcza, że gdy się już dobrze rozgrzał to problem znikał (a po dłuższej trasie nie pojawiał sie przez kilka dni). W serwisie powiedzieli mi, ze to błąd 64 (regulacja masy paliwa poza zakresem) i trzeba robić albo wymienić pompę wtryskową (parę tysięcy złotych). Pomyślałem, ze w takim razie jeszcze pojezdżdzę i zobaczymy, co sie stanie. Przez całe lato problemu nie było. Zrzuciłem wszystko na złe paliwo i o tym zapomniałem. Teraz, gdy zrobiło się chłodniej problem wrócił. Z tym, że lampka zapala się na trochę dłużej(po trasie problem znika, ale na krócej) i pojawia się nawet od schodzenia od prawie 3000 obrotów. Poza tym samochód jeździ normalnie, ma kopyto i nie pali więcej niż przeciętna (międz 7 a 8 po trasie, koło 10 w mieście). Niemniej jednak wkurza mnie ta kontrolka, a podczas jej zapalenia się chwilowe spalanie na komputerze spada do 0 i zaraz wraca do normy.Jak przytrzymam go chwilę na gazie około 1900 obr. (kontrolka już zgasła) to pokazuje przez kilka sekund 0 l/h, a po chwili F l/h. Silnik pracuje bez zarzutu i w kazdej chwili reaguje na pedał gazu. Od pierwszego wystąpienia roblemu (maj) przejechałem tym aute 30.000 km, wiec nie moze to być chyba poważna usterka. Ma miejsce tylko prz SCHODZENIU Z OBROTÓW, NA OBROTY WCHODZI NORMALNIE. Jeśli ktoś a Was wie, jak sobie z tym poradzić, to z góry dziękuję. Cootch.

Czy poleciłbyś innym zakup tego samochodu?